 |
Deneuve! Forum dla fanek i fanów Catherine Deneuve
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lea
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:52, 04 Sie 2005 Temat postu: Indochine 1992 |
|
|
Cytat: | Francuska wersje "Masame Buterfly" przenosząca akcje w lata 30-ste XX wieku, do Wietnamu. Piękna pasierbica zamożnej plantatorki, poznaje oficera marynarki. Zakochana porzuca wszystko - przybraną matkę, dotychczasowego narzeczonego wygodne życie w rodzinnym majątku i wyjeżdża do Tonkinu gdzie stacjonują francuskie oddziały. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lea
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:05, 09 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
To chyba najsłynniejszy film z moją (patrz notatka Dwie Catherine) Catherine Deneuve. Jak każdy film z nią oglądałam go kilkanaście razy i za każdym razem dostrzegałam w nim co raz więcej cech, których w kinie nie lubię. Mimo, że jest to film nakręcony z wielkim rozmachem i bardzo piękny wizualnie -- jego założenia ideologiczne nie są już takie 'różowe'. Mamy tutaj do czynienia z zawikłaną historią osobistą właścicielki plantacji kauczuku (którą gra Deneuve) rozgrywającą się na tle budzących się ruchów wyzwoleńczych w Indochinach (czyli dzisiejszym Wietnamie). Ukazanie historii jest w tym filmie dość płaskie i pisane z pozycji imperium, którym wtedy była Francja. Reżyser nie uniknął stereotypizacji w ukazaniu postacji rodzimych mieszkańców Indochin i generalnie potwierdził europejskie stereotypy na temat narodów azjatyckich. Ponieważ ja z racji miejsca w którym pracuję mam wiele do czynienia z osobami pochodzącymi z Azji: Wietnamczykami, Chińczykami i Koreańczykami -- widzę jak bardzo takie uogólnienia są niesprawiedliwe.
"Indochiny" są filmem zrobionym z wielkim rozmachem, ale oglądając to epickie dzieło ciągle mam wrażenie że reżyser nie mógł do końca się zdecydować czy opowiada historię osobistą czy ukazuje kawałek historii Wietnamu i imperialnej Francji. Chciałoby się widzieć albo więcej jednego albo więcej drugiego, przy czym jeśli chodzi o aspekt historyczny, to moim zdaniem został on ledwie nakreślony. Więcej możemy dowiedzieć się z tego filmu o relacjach pan-niewolnik, które panują w każdym okupowanym kraju i dają się przedstawić na takim poziomie ogólności, że każdy uciśniony naród czy grupa społeczna może siebie w tym lustrze rozpoznać. Lecz reżyser i scenarzysta Indochin także nie wgłębiają się w rozpoznanie tej relacji i głębsze jej zrozumienie. Niestety wielu widzów może w ogóle przeoczyć ten aspekt fimu, który ukazuje coś, co psychologowie i socjologowie określili jako mentalność niewolnika, czyli zinternalizowanie przez niewolników takiego światopoglądu, który nie tylko nie pozwala im się zbuntować ale nie pozwala im nawet pomyśleć o tym, że mogli by żyć inaczej, a wolność niesie dla nich więcej zagrożeń (w ich mniemaniu) niż niewola.
Powiedziawszy to wszystko, muszę przyznać jednak, że uwielbiam ten film: Catherine Deneuve gra fantastycznie, a scena jej tanga na przyjęciu z okazji Bożego Narodzenia na zawsze zostanie jedną z moich ulubionych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anialek
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barczewo
|
Wysłany: Pon 19:22, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ten film porusza, pięknem plenerów, muzyką, a Catherine Deneuve jest w nim poska i ma obcięte włosy, a zawsze przedtem miała długie!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|